Matka zajęta robieniem obiadu, Córka Młodsza kręci się w pobliżu.
Matka napomina: nie ściągaj butów (bo widzę, że majstruje przy rzepach).
Córka Młodsza przenosi się dalej od Matki, więc Matka napomina ponownie: i tak cię widzę łobuzie - nie ściągaj butów.
Potem Matka się tłucze garami, chochlami, talerzami (pozorując gotowanie) i na kilka chwil traci Córkę Młodszą z widoku.
Gdy się Matka odwraca i wychyla z kuchni widzi Córkę Młodszą:
bez butów,
bez skarpetek,
stojącą na trawie
i kiwającą sobie palcem, że nieładnie zrobiła.
Refleksyjna ta moja Córka Młodsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj, na zdrowie!