środa, 24 września 2014

Macierzyństwo po kokardę

Macierzyństwo to robota ciężka jak cholera i - wbrew wszelkim pozorom - nie jej fizyczny aspekt jest tym dominującym i najbardziej obciążającym. Co tam nocne wstawanie lub niespanie? Co tam "siedzenie w domu" podczas gdy twoje cztery litery siedziska jakiegokolwiek nie widują całymi dniami lub widują sporadycznie, bo ty wciąż gdzieś biegniesz, coś podajesz, czegoś szukasz...? Co tam logistyka wyjść wszelakich? To wszystko pikuś. I to naprawdę mały pikuś. Najtrudniejsze w macierzyństwie jest obciążenie psychiczne i emocjonalne.

sobota, 13 września 2014

Męskie rzeczy porzucone

W wielkiej dusznej sali odbywa się spotkanie. Coś jak spotkania AA, ale zupełnie inne.
Biorą w nim udział Anonimowe Rzeczy Porzucone przez Mężczyzn - w skrócie ARPpM.
Sala wypełniona po brzegi, światła przygaszone i tylko ciche rozmowy gdzieś w tle...
Atmosfera jest tak gęsta, że można by ją kroić siekierą. Siekiera jednak rozparła się na niewygodnym krześle i w najlepsze dyskutuje z parą lekko nieświeżych Skarpet.

czwartek, 11 września 2014

Drobne gesty



Porzuciwszy dzieci w placówkach oświatowych otwieram szyby w samochodzie i ruszam.
Poboczem idzie kobieta. Smętnie jakoś idzie, choć widać, że się spieszy. Nie znam jej, choć kojarzę ze szkoły - pewnie odprowadzamy dzieci w tych samych godzinach...
Nie podwożę autostopowiczów, nie wpuszczam do małej zamkniętej przestrzeni ludzi nieznajomych. 

AddThis