piątek, 24 maja 2013
Moce nadprzyrodzone Matki
Czytam "Chustkę"*.
Pięknie Joanna napisała w dniu 6 urodzin Syna (post z 21.01.2011) o tym, czego się nauczyła, stając się Matką...
Zacytuję:
"nauczyłam się przewidywać przyszłość, czego
przejawem zewnętrznym stała się pojemna torba
zaopatrzona we Wszystko, co Będzie Niezbędne:
chusteczki, bluzę, spodenki, samochodziki,
ludziki, książeczki, kredki, soczek, herbatniki
itd. ..."
Jakie to prawdziwe!
Faktycznie - każda (chyba?) kobieta zyskuje takie właśnie nadprzyrodzone moce wchodząc w rolę Matki...
A facet? Czy mężczyzna stając się Ojcem też zdobywa umiejętność przewidywania przyszłości?
Otóż NIE**.
Jakiś czas temu zdarzyło się tak, że rano byliśmy w domu w komplecie. Jaśniemąż zbierał się do pracy, Matka ogarniała obie Córki i siebie celem odstawienia Córki Starszej do placówki państwowej.
Córki obudziłam, napoiłam, zęby im umyłam, ubrałam, uczesałam - i tak przygotowane posadziłam na kanapie na dole.
Lecę na górę celem doprowadzenia własnego matczynego jestestwa do stanu pozwalającego na wyjście z domu, rzucając równocześnie przez ramię Jaśniemężowi, coby na Córki zerknął przez dwie minuty - jest w domu, niech się na coś przyda, nie?
Dwie minuty później schodzę na dół - odszykowana jak ta lala (na nasze wioskowe warunki) - zerkam na Córki i własnym - ożeszfakjapierdzielę - oczom nie wierzę!
Wyrzucam z siebie w kierunku Jaśniemęża pytanie: "cóżeś kochany mężu uczynił?" (w wolnym tłumaczeniu - coś Ty zrobił do cholery?).
Na co Jaśniemąż wygląda z łazienki i z zadowoleniem stwierdza: "dałem im czekoladę tylko".
Czekoladę? Tylko? Gotowym do wyjścia Córkom?***
* kupując książkę wspieramy działalność Fundacji Chustka!
**jeżeli jakiś Ojciec poczuł się dotknięty tym ogólnikowym stwierdzeniem - sory batory...
***nie muszę wspominać, że obie były do przebrania (Córka Młodsza - łącznie ze skarpetkami) i umycia, prawda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj, na zdrowie!