piątek, 16 sierpnia 2013

Na trawie leży leń...

Leżałyśmy wczoraj na trawie i gapiłyśmy się w chmury.
Nic nie robiłyśmy.
Pranie się nie prało.
Obiad się nie gotował.
Dom się nie sprzątał.
Rządy przejął leń...

A na niebie były: słonie, konie, smoki, lody, 
a według Córki Starszej 
"najwięcej chmur to wygląda po prostu jak owsianka"...











 Do wczorajszego dnia pasowały mi i po głowie chodziły dwa kawałki:

Kaiser Walzer "Chmury" - TUTAJ
"Dlaczego wszyscy ludzie których widzę
Nigdy nie patrzą w górę.
Zdaje się ,że tylko ja żyję na swojej chmurze. . .

Mam wyłączność na wszystkie
Wiszące nad moim miastem
Gdyby ktoś chciał mogę wynająć
Mogę nawet oddać za darmo

Chmury, chmury, chmury…"

Robbie Williams "Lazy Days" - TUTAJ
"Lazy days don't let them get you down
Wear your smile
I don't want to see you frown
Don't let them get you down

It can happen in any season
We don't need any reason
To sit around and wait
The world can change in a second so
I find the sunshine beckons me
To open up the gate
And dream and dream

Then we will have - a jolly good time"

3 komentarze:

  1. No weź mnie nie wkurzaj, ja z moją szarańczą sama jestem (tzn. bez pomocy babci za to z Mężulem 24h/dobę) i ani się nie wyrabiam z praniem/sprzątaniem i innymi działaniami ani nawet poleniuchować nie ma jak! :/
    Zazdroszczę więc!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też całodobowo i całożyciowo bez wsparcia babciowo-dziadkowo-ciotkowego (tzn mieszkamy sami, babcia i dziadek daleko)...
      Jaśniemąż w robocie od rana do nocy.
      I generalnie też cierpię na "niewyrabiamsięzniczym".
      Ale wczoraj daliśmy / dałyśmy na luzzz.
      Czasem trzeba - niech się wali, pali, śmierdzi... Trawa, chmury i leżymy :)

      Usuń
    2. Mój też zwykle w pracy większość dnia ale obecnie się urlopuje a ja jeszcze bardziej cierpię na niewyróbkę niż jak jego nie ma!

      Usuń

Komentuj, na zdrowie!

AddThis