wtorek, 10 września 2013

Odleżyny

Rozmowa telefoniczna z Jaśniemężem o 12:25.
Matka: jeśli nic pilnego to Cię spławię, co? Bo B. na kawę przyjechała, a mamy tylko pół godziny i po dzieci trzeba jechać do szkoły...
Jaśniemąż: jak dobrze, że przyjechała - pół godziny mniej na powstawanie odleżyn...

Że niby teraz to siedzę i kawę piję, bo Koleżanka przyjechała.
A jak Koleżanki nie ma to leżę...
No bezczelny!

W ogóle ten, kto wymyślił, że zajmowanie się dziećmi to SIEDZENIE W DOMU, chyba nigdy w domu nie siedział!
Ja owszem - siedzę obecnie w domu, ale czasu usiąść na czterech literach mam niewiele.
Generalnie czuję się jakbym cały dzień ćwiczyła skłony, przysiady i podnoszenie ciężarów (Córka Młodsza), z krótkimi przerywnikami w postaci usadzenia tyłka w samochodzie celem wypełnienia funkcji szofera (dla Córki Starszej).

Ale nic to!

Dzisiaj wzniosła się Matka na wyżyny
więc nie grożą jej odleżyny

(dwuwiersz dedykuję Jaśniemężowi)

Matka zorganizowała zajęcie dla trójki dzieci (w tym jedno nie moje), w różnym wieku.
Zajęcie było na tyle ciekawe, że mogła Matka swym tyłkiem wypełnić to ludowe porzekadło o siedzeniu w domu - mianowicie: usiadła Matka i wypiła gorącą kawę i nikt od Matki nic nie chciał!

Po pierwsze Matka wyciągnęła: dwa manekiny styropianowe i stertę starych szmat, rzuciła tym na trawę z informacją: bawcie się w projektantki!
Bawiły się dobrą godzinę!





Po drugie: Matka wygrzebała stare farby do tkanin, 3 białe koszulki po przejściach, kapnęła dzieciom po trochę tych farb i udzieliła instrukcji: a teraz zaprojektujcie sobie wzór na koszulkach!
Projektowały dobre pół godziny!






Prawda, że wspięłam się na wyżyny?!
A to wszystko z egoistycznych pobudek... coby kawy się napić...

7 komentarzy:

  1. Do czego to człowiek się nie posunie, byleby w spokoju kawę wypić! :) Uwielbiam Twoje "historyjki z życia wzięte" :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matka dużo potrafi zrobić, żeby wyrwać choć chwilę dla siebie... Oj dużo!
      Dziękuję :*

      Usuń
  2. A Tymon nie chce być projektantem :P I jak ja mam się kawy napić? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozostaje Ci czekanie, aż Aguszka będzie chciała być projektantką... A do tego czasu - zimna kawa! :D

      Usuń
  3. A co na deszczowe dni dla córek?:D Piękne wzory na koszulkach.;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O deszczowych dniach staram się nie myśleć... Nie lubię! ;)

      Usuń
  4. Oj skąd ja to znam :) Według mnie to nam - mamom - należy się wypłata w pełnym wymiarze godzin, tylko kogo by było na taką wypłatę stać? :)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, na zdrowie!

AddThis