środa, 19 czerwca 2013

Zepsucie Córki Młodszej


Córka Młodsza mi się zepsuła...

NORMA:
Wstaje o 7. Drzemka od 13:30 do 15. Zasypia w mgnieniu oka o 21.

WCZORAJ:
Wstała o 7. Drzemkę sobie ucięła od 14 do 15:30.
Zasypianie zaś... No cóż...
To był cyrk - występy trwały 45 minut. W programie: poprawianie poduszki, picie wody, oglądania sobie stóp i walenia nimi o ścianę oraz o łóżko, łzy że ała boli noga, picie wody, poprawianie poduszki, ściąganie gaci od piżamy, zakładanie gaci od piżamy, picie wody, poprawianie poduszki...
W końcu aktorka padła o 21:45.

DZISIAJ:
wstała o 8 (no przecież - trzeba odespać wieczorne występy).
Matka pomyślała sobie podstępnie - aaaa zobaczymy jak długo pociągniesz bez drzemki...
Pojechała z Córkami na świetlice wiejską, wygoniły się w te i z powrotem z dziećmi, wykrzyczały, wyjeździły na plastikowych autkach (Młodsza) i wyskakały na piłkach (Starsza).
I co? I cholera jasna - nic! Córka Młodsza pociągnęła bez marudzenia do samego wieczora. OMG!
No ale Matka sobie pomyślała - nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło - wieczorem sobie odbiję!  Przecież dziecko padnie jak mucha. Hura! Skończę książkę! Może jakąś durnotę oglądnę w tv!
Położyłam ją o 20:45 przygotowana jedną nogą do wyjścia z pokoju... A Córka Młodsza co?
Przez godzinę: poprawiała poduszkę, piła wodę, oglądała sobie stopy i waliła nimi o ścianę oraz o łóżko, płakała "że ała boli noga", piła wodę, poprawiała poduszkę, ściągała gacie od piżamy, zakładała gacie od piżamy, piła wodę, poprawiała poduszkę...
Padła o 21:45.



To już?
No bez przysłowiowych jaj!
Matka nie jest psychicznie przygotowana na Córkę Młodszą nieśpiącą w ciągu dnia - absolutnie nie i koniec!

Proszę mi dziecko naprawić, bo się zepsuło!

7 komentarzy:

  1. moi są młodsi (mają 16 miesięcy) i od zmiany czasu na letni nic już nie jest tak jak było kiedyś. Wstają o 5 na mleko i już nie usypiają (jak wcześniej) jeśli się ich złapie i uśpi to utną sobie drzemkę, która waha się od 40 min do 2,5 godziny (już nie wiem ile mam czasu wolnego na obowiązki domowe, bo każdego dnia jest inaczej). Godzinę po drzemce znowu są marudni, biją się gryzą, ryczą, wyją, żeby apogeum zmęczenia osiągnąć ok 17-18, kiedy to wrzucamy stado do wanny i ... stano się napędza i zasypia po mleku po ok 30-1,5 godziny ;/ (wcześniej zasypiali błyskawicznie w czasie picia mleka lub od razu po). Tak więc wiem co czujesz i rozumiem prośbę o zwrot dziecka. Ja tez swoich poszukuję? Może odpowiedzialna jest ta sama osoba za porwanie / zepsucie dzieci? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to trzeba gdzieś zgłosić? Może jest jakaś fundacja / urząd/ ktokolwiek - kogo można za to obwinić i domagać się rekompensaty? :D

      Usuń
  2. Moje też się popsuły. Będę o tym pisać niebawem. Tłumaczę sobie, że to przez upały. Oby... bo nie wytrzymam inaczej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogoda na dzieciaki działa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko mi się wydawało, że pogoda upalna powinna na naszą (Matek) korzyść działać - czyli dzieciory powinny być umęczone i zasypiać natychmiast! ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, na zdrowie!

AddThis