Powłócząc kończynami (dolnymi) idę do kuchni celem odnalezienia ratunku w kawie...
A w kuchni na blacie leży odręcznie napisana BAJKA.
Od męża dla mnie.
Przed wyjściem do pracy napisał! Przed 7 rano!
So sweet!
Prawdziwa romantic story! Zdarzyło Wam się kiedyś coś takiego?
***
Bajka, autor: Jaśniemąż
Bajka dla przestrogi o szczęściu utraconym.
Dawno dawno temu żył sobie król...
Był w sumie nawet szczęśliwy. Poddani się słuchali, rodzina zdrowa, skarbiec (prawie) pełen, królewny jeszcze za małe by jakiś skur*** się koło nich kręcił i stresował króla... Zasadniczo było OK. Nawet smoka w królestwie nie było, nie licząc jednego sąsiada, ale ten sąsiad to raczej na pekińczyka wyglądał nie na smoka (w sensie pocieszny był). I w tym całym szczęściu, tej całej idylli tylko jeden cierń w sercu króla tkwił, ale bolał ten cierń i krwawiło serce króla przeokrutnie.
Wyobraźcie sobie moi mili.... nikt mu (Qrwa) koszul nie prał... I całe to szczęście, cała harmonia w pizdu. Bo jak król na tronie w brudnej koszuli ma siedzieć??!?
Pozdrawiam
King
Fenomenalne :D
OdpowiedzUsuńostatnie zdanie, zabija :D
Padłam ze śmiechu przy ostatnim zadaniu :D
OdpowiedzUsuńBajka bombowa!
I cos czuję że dziś już król będzie miał jakąś czystą koszulę :)
no miał,miał - no nie wzięłabyś się za pranie po takim liście? ;)))
UsuńAle to Pan Król Dwie Lewe Ręce? ;)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście nie. Choć inaczej powiem, na szczęście mój na taki pomysł nie wpadł albowiem wyrozumiała bym nie była ;)
Król ręce ma dwie, do pary, a podział obowiązków z Królem wypracowany zakłada, że ja piorę, a on prasuje... Chyba dobry podział zważając na fakt posiadania pralki automatycznej, co nie? :P
UsuńPadłam. Świetny ten Wasz król :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń:D Może bez koszuli? :P
OdpowiedzUsuń... albo w różowej? :P
Usuń