sobota, 25 stycznia 2014

Akademia Umysłu Junior, czyli Córka Starsza testuje... Zimę

Za oknem zimno - brrrr!

Córki więcej czasu spędzają na zawracaniu głowy Matce.
Matka jest więc gotowa zrobić wiele, żeby zawracały trochę mniej...

Komputer, myszka, podkładka i Akademia Umysłu Junior ZIMA (no bo przecież nie wiosna, ani lato - skoro na termometrze -15 stopni, brrrr!). JESIEŃ już była - recenzja TUTAJ.

Córka Starsza: włóż mi tylko płytę i zainstaleluj i ja już sobie poradzę...

I wiecie co? "Zainstalelowałam" i... Córka faktycznie poradziła sobie całkiem sama.
Bo program znała już z pierwszej części, a niezawodna tabliczka Tabi poprowadziła ją w świat, w którym Matka była zbędna (Hura! Kawa! Książka!).

Tutaj znajdziecie wszystkie profesjonalnie podane informacje o grach i programach edukacyjnych dla dzieci: kliknijcie TUTAJ!

W gry może grać 9 różnych dzieci - do dyspozycji jest 9 profili / zwierzątek. 
Indywidualne wyniki dziecka i pokonane etapy są zapisywane.


Główne menu, z którego dziecko wchodzi w poszczególne zadania to piękny zimowy obrazek. 
Pod elementami obrazka ukrywa się aż 22 różnych gier, dzięki którym dziecko poćwiczy swoją koncentrację i pamięć. 


Córki zasiadły do komputera razem. A jakże!


I tutaj zdradzę Wam sekret jak pogodzić dwoje dzieci przed komputerem...
Otóż każde dziecko musi mieć swoją myszkę.
Wiadomo, że jeśli podłączymy do gniazda USB obie myszki to sobie raczej żadne dziecko nie pogra... Chyba, że jedna myszka będzie... zepsuta. Wybieracie dziecko młodsze i wręczacie mu tę zepsutą, starsze dostaje działającą. Obie zadowolone. Obie grają (teoretycznie, co praktycznie zupełnie wystarcza).
Start!


Na pierwszy ogień (a właściwie śnieg) poszła gra pt. META. Zadanie polega na tym, że dziecko ma zapamiętać cyfrę lub liczbę pokazaną przez bałwana, a następnie przepuścić tylko tych narciarzy, których zsumowane numery startowe dają zapamiętaną cyfrę lub liczbę.
Córka Starsza dodawać większych cyfr jeszcze nie umie, ale przy ćwiczeniu bawiła się świetnie i oczywiście dyskutowała z komputerem ile wlezie:
"Dwójka? No co wy... Żartujecie? 
Czwóreczka? Nudyyyy! 
Ja nie jestem naiwna to jedyneczka, a ja potrzebuję siódemki"


Później grały Córki w POGODĘ. Trzeba było zapamiętać prognozy dla poszczególnych rejonów na mapie, a potem odpowiednio uzupełnić mapę pogodową. 
Córka Starsza: "mamo, to jest łatwizna, przecież ja się znam na pogodzie!"
No ba! Oczywiście... ;)


Podobała się Córkom również gra pt OWCE. Zadanie polega na zapamiętaniu ile owiec było w zagrodach i później odprowadzenie zwierząt w odpowiednie miejsce.
Tabi  skomplementowała poczynania Córki: "Mucha nie siada",
na co Córka Starsza parsknęła śmiechem: 
"Mucha? Jaka mucha? Przecież to są owce! Hahaha"


Córka Starsza: "Łał prezenty, prezenciki, jak ja uwielbiam dostawać prezenciki!".
Gra PREZENTY nie wymaga żadnej dodatkowej rekomendacji. 



Kolejna gra z serii Akademia Juniora i kolejna pozytywna ocena: bardzo ładna grafika, poziom zadań zróżnicowany plus ćwiczenia fizyczna, które nie pozwalają się "zasiedzieć". 
Do tego zupełnie gratis - opiekunka do dzieci - Tabi (czyli przewodnik po grze) miła i sympatyczna, a ponadto kompetentna... Matka porobiwszy zdjęcia oddaliła się na kanapę z kawą w jednej ręce i książką w drugiej i miała chwilę spokoju.





2 komentarze:

  1. Jeszcze cztery lata i też posadzę Tymona przed laptopem z grą.
    Powiedz mi tylko, jak przetrwać te cztery lata? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie cztery lata, Strzyga?! ;) Starsza pierwszy raz zasiadła przed komputerem w trzecie urodziny - po 15 minutach operowała myszką bezproblemowo, a ja trzymałam szczękę, coby mi się ze zdumienia nie potłukła... ;)

      Usuń

Komentuj, na zdrowie!

AddThis