Dowód osobisty by mógł dostać.
Prawo jazdy zrobić.
Alkoholu by się mógł napić.
Ślub wziąć i nie opuścić, aż do...
Seks uprawiać by mógł (niby od 16 mógł, ale po osiemnastce jednak jakby bardziej)...
Ale nie może, choć żyje i ma się dobrze.
Nie może bo bytem fizycznym nie jest, jest za to związkiem dwojga ludzi...
Czymś tak bardzo ulotnym i umownym, że aż dziw, że tak ważnym i fundamentalnym.
Jesteśmy ze sobą (ja i Jaśniemąż) 18 lat.
O s i e m n a ś c i e! R a z e m!
I żadne z nas nie nadaje spod ziemi wypychając stokrotki (push up the daisies) - w sensie: nie pomordowaliśmy się.
W ciągu tych osiemnastu lat dorobiliśmy się (kolejność przewrotna i niechronologiczna):
* dwóch kredytów hipotecznych (z których jeden spłaciliśmy);
* dwóch samochodów (z których jeden jest nie nasz, bo służbowy)
* dwóch telewizorów (z których używamy tylko jednego)
* dwóch laptopów (z których jeden ledwo zipie)
* dwóch telefonów (z których jeden jest bardziej potłuczony od drugiego)
* dwóch dziewczynek (z których jedna jest Starsza, a druga Młodsza)
Wszystkiego po dwa. Wystarczająco. Z wysokim stopniem dopasowania.
Liryczne listy zamieniliśmy na cięte riposty w smsach.
Wzruszające wyznania na przerzucanie się sarkazmem.
Chodzenie za rękę na robienie hoooopa Córkom.
Wyjścia do kawiarni na próby przetrwania w kawiarni z dziećmi i bez zniszczeń,
za które musielibyśmy zapłacić.
Romantyczne kolacje przy świecach na "każdy sobie rzepkę skrobie".
Oglądanie premier filmowych w kinach na oglądanie produkcji sprzed dwóch lat
- na dvd, gdy dzieci już zasną.
Wylegiwanie się w łóżkach na próby nadążenia za dziećmi wstającymi coraz wcześniej.
Cukier na słodzik.
Całowanie na seks.
Swoje potrzeby na nasze potrzeby.
Dobrze nam.
My jesteśmy razem niecałe cztery lata, z czego nieco ponad rok stanowimy małżeństwo. Liczymy, że dotrwamy do Waszego wyniku.
OdpowiedzUsuńGratulacje!